- Już idę. Proszę? W czym mogę pomóc?
- ...
- Słucham?
- ...
- *Przygląda się*
...
Trzy miesiące przed tobą uciekałem..
Wyjechałem do innego miasta, zmieniłem pracę, a nawet poszedłem do fryzjera. Kim ty do cholery jesteś? Ah tak, skąd wiem, że to ty? Nie znam innej osoby, która nie potrafi mówić.
Nieważne.
Czasem mam wrażenie, że sobie ciebie wymyśliłem..
Wtedy to wszystko miałoby chociaż odrobinę sensu.
Wiesz co? Wchodź do środka, co będziesz tak marzł. Rozgość się.
*Podaje herbatę*
Co się tak patrzysz? Nie mam kawy. Nie mam nawet telewizji. Zostaje nam tylko radio. Przecież nie będziemy rozmawiać..
Nie chcesz rozmawiać, praw...da?
...
Tak myślałem.
Posłuchajmy kilku moich ulubionych piosenek.
Nie sugeruj się kolejnością. Puszczam je losowo.
# 1
Go Radio - House of Hallways
# 2
Rod Pires - Skyscraper (Demi Lovato)
Gdy zaczynałem z youtubem to właśnie on wydawał mi się osobą, która jest na nim najpopularniejsza. Gigant, człowiek, który pokazał mi, że na youtube można śpiewać, można tworzyć coś co pozwala wzbudzić jakieś uczucia w tysiącach osób. Odwiedzałem jego kanał regularnie co kilka miesięcy. Po kilku latach okazało się, że tego giganta wymyśliłem sobie jako dziecko. Chciałem mieć kogoś do naśladowania. Rod miał mało subskrypcji, jego kanał tracił na popularności. Pięć lat temu znów zaczął nagrywać. Wypuścił kilka piosenek, które szczerze mówiąc były dla mnie słabe. Wreszcie wrzucił to. Dla mnie ta piosenka to taki hołd. Cząstka starego Roda przedarła się znów na pierwszy plan, aby coś zaśpiewać. To taka emocjonalna walka. Wspomnienie człowieka, którego działalność w jakiś sposób mnie ukształtowała.
# 3
Jordy Searcy vs Taylor Phelan - Breakeven
Breakeven. Ta piosenka jest mi bardzo bliska, choć nie mam pojęcia dlaczego. Nie wiążę się bardzo z jej tekstem. Dziwne..
Wykonanie z The Voice. Pewnie znajdzie się kilkadziesiąt lepszych bitew wg krytyków, ale ta jest dla mnie numerem jeden. Obaj goście śpiewali idealnie. Co tu dużo mówić. Posłuchaj.
# 4
Glee - Loser Like Me
Mogłem tutaj wstawić każdą piosenkę z Glee. Każda działa na mnie tak samo. W tym przypadku to już nie chodzi o muzykę, a o ten serial, o tych bohaterów. Należę do osób, którym Glee się bardzo podobało. Ba. Mogę powiedzieć nawet, że ten serial mnie wychowywał. Wszyscy jesteśmy looserami.
# 5
Jon Bellion - Fashion
Dla mnie Jon Bellion pojawił się znikąd. Yy, no dobra, ze Spotify. Słuchasz sobie playlisty Accoustic Chill, a tutaj nagle wyskakuje Woke The Fuck Up masz 2 opcje: słuchać dalej, albo słuchać dalej. Takie słuchanie dalej potrwało kilka dni. Jeśli nie znasz Belliona to nadrób szybko. Jeśli go znasz to prawdopodobnie wiesz, że istnieje tzw. trójca (sam to wymyśliłem), czyli Woke The Fuck Up wspomniane wcześniej, Human oraz All Time Low (ostatnio kilku ytberów rzuciło się na coverowanie tej ostatniej). Wstawiam tutaj Fashion. Piosenka mniej znana niż pozostałe. Tak samo dobra.
Ok. Zasiedziałeś się. Wypraszam cię z mojego domu.
W sumie możesz kiedyś przyjść posłuchać coś ze mną jeśli chcesz.
Dobrze słuchasz.
Także ten, będę się już zwijał.
Nara
Piosenki z Glee uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTo niesamowite jak muzyka wpływa na nasze życie, nasz nastrój, to jakie decyzje podejmujemy.
Świetnie napisane ;>
OdpowiedzUsuńmerows.blogspot.com
Bardzo interesujący wpis! Ciekawy blog ;) Będę tutaj zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
missarctic.blogspot.com
Super napisane. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
Super muza i miło się tu siedzi :D będę siedzieć częściej
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://zycie-z-kanapowcem.blogspot.com/